Jak bezpiecznie podróżować wypożyczonym samochodem w nocy?
Nocna jazda samochodem ma w sobie niekiedy coś romantycznego: mniejszy ruch, rozgwieżdżone niebo i dająca na pozór bezpieczne schronienie kabina pojazdu stwarzają poczucie wolności i swobody. Są kierowcy, którzy bardzo lubią jeździć nocą, szczególnie latem. Jest to jednak zawsze większe ryzyko niż jazda w dzień.
Choć w tekście będzie mowa o jeździe w nocy, dotyczy on każdej jazdy po zmierzchu, nawet jeśli jest to godzina 17.00 zimą – wtedy też jest ciemno. Brak światła dziennego oznacza ograniczoną widoczność i oślepianie kierowcy światłem sztucznym. Każdy bez wyjątku kierowca powinien wziąć na to dużą poprawkę: jazda w ciemności jest o wiele bardziej niebezpieczna niż za dnia, toteż należy do niej odpowiednio przygotować i pojazd, i samego siebie, a na drodze zachowywać się wyjątkowo ostrożnie.
Predyspozycje do nocnej jazdy
Zacznijmy od tego, że nie każdy może i powinien jeździć po zmierzchu. Wiąże się to z tzw. widzeniem zmierzchowym oraz zapotrzebowaniem oczu na światło. Wzrok młodego człowieka radzi sobie z niedostatecznym oświetleniem lepiej niż kierowcy mającego 50 lub 60 lat: starsi po zmroku widzą gorzej. Kogo czeka częsta jazda nocą samochodem, ten powinien skonsultować się z okulistą i sprawdzić, czy jego oczy podołają takiemu obciążeniu.
Kolejnym problemem jest biologiczny rytm dobowy: człowiek „skonstruowany” jest tak, by być aktywnym w dzień, a w nocy spać. Gdy nocą siedzi za kółkiem, w naturalny sposób będzie go ogarniać senność, może mu się zdarzyć nawet przysypianie na kilka sekund – a to już wystarczy, by doszło do nieszczęścia. Dlatego trzeba pamiętać o ważnej zasadzie: nocą na drogę powinien wyjeżdżać tylko kierowca wyspany. Najlepiej, jeśli przed wyjazdem prześpi dodatkowo parę godzin. Wiara w ożywczą moc kawy, głośnej muzyki z radia lub odtwarzacza czy silnego nawiewu powietrza może zawieść.
Dlaczego jazda samochodem w nocy jest trudniejsza?
Podróże samochodem w nocy to nie tylko walka z naturalnym zmęczeniem organizmu. Jest to też problem tzw. efektu latarni. Chyba każdy został kiedyś oślepiony błyskiem lampy podczas robienia mu zdjęcia i wie, że po czymś takim wzrok potrzebuje paru sekund, by odzyskać sprawność. Nocą na drodze zdarza się to raz po raz: na tle ciemności światła innych pojazdów działają jak flesze. Oślepienie może nadejść z przodu, ale też z tyłu i z boku – w lusterkach.
Ponadto widoczność jest bardzo ograniczona. Jadąc na światłach mijania, kierowca widzi zaledwie ok. 40 m drogi przed sobą. To bardzo mało. Nie widzi też – zwłaszcza poza zasięgiem swoich świateł – pobocza, poruszających się po nim pieszych i rowerzystów ani zwierząt przebiegających drogę. Niewidoczne są dla niego również ewentualne nieoświetlone przeszkody na drodze, jak np. zgubiony ładunek, zwłoki zwierzęcia itp.
Jak przygotować się do jazdy nocą wypożyczonym samochodem
Bezpieczna jazda wypożyczonym samochodem w nocy wymaga przygotowania i siebie, i pojazdu. Kierowca powinien być wypoczęty i wyspany. Powinien absolutnie unikać cukru i sztucznych substancji słodzących, ponieważ szkodzą one koncentracji i dają efekt znużenia. Nie powinien też wyruszać w drogę z pełnym brzuchem lub pęcherzem.
Jeśli jazda samochodem w nocy ma się odbyć pojazdem wypożyczonym, warto zdecydować się na model z lusterkiem fotochromatycznym. Po włączeniu tej funkcji obraz w nim jest przyciemniony, co ogranicza oślepianie światłami pojazdów jadących z tyłu. Większość lusterek wstecznych ma też tryb nocny: to lekkie wychylenie do góry, także redukujące oślepianie światłami jadących z tyłu – trzeba z tego korzystać.
Dobrze też, jeśli można sterować oświetleniem deski rozdzielczej: im mniej świecących elementów, tym lepiej widać to, co za przednią szybą.
Trzeba też upewnić się, że światła pojazdu są właściwie ustawione. Reflektory i szyby powinny być czyste. Jeśli w trakcie jazdy się zabrudzą, dobrze jest przetrzeć je podczas postoju.
Jak bezpiecznie podróżować samochodem w nocy?
Technika jazdy nocą powinna uwzględniać używanie świateł mijania oraz drogowych. Te ostatnie znacznie zwiększają widoczność i warto ich używać, gdy tylko pozwalają na to przepisy i warunki. Kierowcy często popełniają jednak błąd: włączają światła drogowe i przyspieszają, bo widzą więcej. Kiedy jednak muszą przełączyć je na światła mijania, zapominają o zredukowaniu prędkości, a to może źle się skończyć.
Prędkość jazdy powinna być ograniczona. Najlepiej ustalić ją tak, by gwarantowała zatrzymanie pojazdu na dystansie wyznaczanym przez światła mijania – to na wypadek zauważenia przeszkody albo gwałtownego zahamowania pojazdu jadącego z przodu.
Należy zachowywać sporą odległość od poprzedzającego pojazdu. Minimum to zasięg świateł mijania: odległość powinna być taka, by kończył się on za poprzednikiem, a więc by go nie oślepiać.
Żelazna zasada: nigdy nie patrzeć w reflektory. Jeśli jakieś widać, trzeba skierować wzrok na własny pas ruchu i pobocze. Warto też unikać spoglądania na inne światła, a więc neony, podświetlone reklamy, latarnie itp. Warto natomiast mieć w polu widzenia tylne światła poprzedników: do pewnego stopnia informują one o tym, czego można spodziewać się na nieoświetlonym jeszcze odcinku drogi (zakręty, przeszkody itp.).
Bezpieczna podróż w nocy wymaga też, by robić sobie przerwy, najlepiej na stacjach benzynowych. Podczas postoju, który powinien trwać przynajmniej kwadrans, warto się nieco poruszać, porozciągać mięśnie, pospacerować, wypić gorzką kawę, i załatwić potrzeby fizjologiczne. Można też zjeść coś lekkiego i opłukać twarz zimną wodą dla orzeźwienia.
Szerokiej i bezpiecznej drogi!