Aktualności

2025-05-26

 

Kompleks Riese Włodarz - zwiedzanie, co warto zobaczyć i jak dojechać?

2025-05-26
Kompleks Riese Włodarz - zwiedzanie, co warto zobaczyć i jak dojechać?

Kompleks Riese Włodarz to jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Górach Sowich. Podziemne hale drążone podczas II wojny światowej przez tysiące więźniów kryją w sobie historię niewyjaśnionych planów III Rzeszy. Dowiedz się, co warto zobaczyć, jak dojechać i jak wygląda zwiedzanie tego niezwykłego i tajemniczego obiektu.

Budowa Kompleksu Riese / fot. Wikipedia.com

Wprowadzenie do kompleksu Riese Włodarz

Kompleks Riese Włodarz to jeden z najbardziej intrygujących i jednocześnie niedokończonych projektów z czasów II wojny światowej. Zlokalizowany na północno-wschodnim zboczu góry Włodarz w Górach Sowich, przez dekady pobudzał wyobraźnię historyków, pasjonatów militariów i poszukiwaczy tajemnic. Do dziś nie wiadomo dokładnie, jakie było jego przeznaczenie. Jedni mówią o kwaterze głównej Hitlera, inni o centrum dowodzenia Wehrmachtu, jeszcze inni - o podziemnej fabryce zbrojeniowej. Pewne jest tylko jedno: to, co zaczęto budować pod zboczem tej góry, miało ogromne znaczenie strategiczne i wymagało niesamowitych nakładów sił i środków.

Cały kompleks zaplanowano z dużą precyzją. Wejścia do sztolni i planowane obiekty naziemne umieszczono z dala od wsi i zabudowań. Otoczenie lasu oraz maskujące siatki chroniły całość przed wzrokiem alianckich lotników. Sama wysokość góry nad sztolniami - ponad 800 m n.p.m. - była naturalną tarczą, skutecznie utrudniającą atak z powietrza. Dodatkowo, prowadzono szeroko zakrojoną budowę dróg dojazdowych, co sugeruje, że komunikacja lądowa miała odgrywać w przyszłości istotną rolę w funkcjonowaniu obiektów.

Budowę rozpoczęto zimą 1943/44 roku. Do pracy zaangażowano robotników przymusowych, głównie więźniów – codziennie transportowanych z pobliskiego obozu w Walimiu. Materiały budowlane dowożono koleją – specjalnie w tym celu powstała bocznica kolejowa w Olszyńcu. Stamtąd, za pomocą kolejki wąskotorowej, przewożono je zakosami przez zbocza Jedlińskiej Kopy i Włodarza aż do placu budowy.

Podziemne miasto, które miało tu powstać, imponuje rozmachem nawet dziś. Cztery sztolnie wejściowe prowadzą do systemu korytarzy i komór drążonych w litej skale. Choć żadne z wyrobisk nie zostało ukończone, konstrukcja wyraźnie wskazuje na plan budowy ogromnych pomieszczeń z łukowymi sklepieniami i żelbetową obudową. Wewnątrz drążono nie tylko chodniki, ale także szybiki zsypowe, dzięki którym urobek z wyższych poziomów trafiał bezpośrednio do wagoników na niższym poziomie. Tempo prac było wysokie, co osiągano przez ciągłe poszerzanie frontu robót - im więcej przodków, tym więcej ekip mogło równocześnie pracować nad drążeniem tuneli.

Na powierzchni prowadzono równoległe prace budowlane. Wznoszono tu m.in. magazyny, warsztaty, baraki mieszkalne, instalacje techniczne oraz infrastrukturalne, które miały wspierać funkcjonowanie całego kompleksu. Do dziś można odnaleźć pozostałości po tych zabudowaniach - m.in. fundamenty kompresorów, resztki torowisk kolejek, czy ślady po instalacjach wodnych. Na zboczu góry znajduje się nawet żelbetowy zbiornik, który najprawdopodobniej miał być zasilany wodą z ujęć ulokowanych wyżej, na szczycie góry.

Wszystko wskazuje na to, że budynki w rejonie Włodarza i pobliskich Jugowic Górnych były ze sobą ściśle powiązane. Równocześnie bowiem trwały tam prace przy innym obiekcie podziemnym – w masywie Działu Jawornickiego drążono siedem sztolni. Część domów mogła służyć jako zaplecze dla obu lokalizacji.

Do obsługi kompleksu wykorzystywano również specjalnie wybudowany obóz Wolfsberg, położony na zboczu góry. To właśnie tam zakwaterowano wielu z więźniów pracujących przy drążeniu sztolni. Były to nieludzkie warunki - mroźne zimy, niedożywienie i ciężka praca po kilkanaście godzin dziennie.

Wraz ze zbliżaniem się frontu, na początku 1945 roku prace zaczęto ograniczać. Więźniów ewakuowano, a sprzęt stopniowo wywożono w głąb Niemiec. 8 maja 1945 roku do rejonu wkroczyła Armia Czerwona. Znaleziono tu ogromne ilości niewykorzystanych materiałów budowlanych, które przez kolejne lata wywożono z Włodarza na potrzeby odbudowy miast. To, co dziś widzimy w rejonie kompleksu, to jedynie fragment całego, ogromnego projektu. Reszta - czy to zdemontowana, czy ukryta - została wchłonięta przez historię.

Położenie geograficzne - jak dojechać do Riese Włodarz?

Kompleks Włodarz znajduje się w sercu Gór Sowich, na zalesionym zboczu góry o tej samej nazwie. To właśnie tutaj, w trudno dostępnym i naturalnie zamaskowanym terenie, rozpoczęto jedną z najbardziej tajemniczych inwestycji III Rzeszy - budowę fragmentu projektu Riese, czyli rozległego systemu podziemnych obiektów.

Dojazd do tego miejsca nie sprawia dziś większych trudności, choć nadal wymaga od kierowców odrobiny uwagi. Najbliższym większym miastem jest Wałbrzych - z jego centrum do Włodarza jest około 20 km. Sam obiekt znajduje się pomiędzy wsiami Walim, Głuszyca Górna i Jugowice, a dojazd do niego prowadzi lokalnymi drogami, często przez gęste lasy. Z uwagi na położenie w górach i krętą trasę warto zachować ostrożność, szczególnie zimą lub po intensywnych opadach.

Jeśli planujesz przyjazd samochodem, najlepiej ustawić w nawigacji punkt docelowy: „Kompleks Riese - Włodarz, Sierpnica”. Przy samym wejściu do kompleksu znajduje się parking dla turystów. Z Wałbrzycha dojedziesz tu przez Dziećmorowice i Jugowice, a z Nowej Rudy - przez Wolibórz i Sokolec. Od strony Wrocławia najprostsza trasa prowadzi przez Świdnicę, Jedlinę-Zdrój i Głuszycę. Czas przejazdu z Wrocławia wynosi ok. 1,5 godziny. Jeśli nie masz własnego auta, a potrzebujesz komfortowej jazdy - skorzystaj z wynajmu samochodów w Wałbrzychu, możliwość wynajmu jednodniowego, tygodniowego - a nawet kilkumiesięcznego.

Dla osób korzystających z komunikacji publicznej, najwygodniejszym rozwiązaniem będzie dojazd pociągiem do Wałbrzycha, a stamtąd autobusem lub taksówką do Walimia albo Jugowic. Najbliższa stacja kolejowa znajduje się w Głuszycy. Do samego kompleksu Włodarz nie dojeżdżają autobusy miejskie, dlatego końcowy etap trasy trzeba pokonać pieszo, samochodem prywatnym lub rowerem.

Teren, na którym znajduje się Włodarz, został wybrany nieprzypadkowo. Jego położenie na uboczu, z dala od zabudowań i szlaków komunikacyjnych, gwarantowało dyskrecję i bezpieczeństwo prac prowadzonych w czasie II wojny światowej. Las i naturalne ukształtowanie terenu zapewniały doskonałą osłonę przed lotniczym rozpoznaniem, a rozbudowana sieć dróg technicznych oraz bocznic kolejowych ułatwiała transport materiałów budowlanych do wnętrza masywu.

Projekt Riese realizowano nie tylko na Włodarzu. System składał się z kilku odrębnych lokalizacji rozrzuconych po Górach Sowich: Osówka, Rzeczka, Jawornik, Soboń, Gontowa oraz zamek Książ. Choć między niektórymi obiektami zachodziła bliskość geograficzna, nie potwierdzono istnienia tuneli łączących kompleksy ze sobą. Każdy z nich mógł pełnić osobną funkcję, dostosowaną do potrzeb wojska lub przemysłu zbrojeniowego.

Włodarz jest dziś najlepiej przystosowany do zwiedzania. To największy z udostępnionych turystycznie kompleksów i jednocześnie jeden z najbardziej spektakularnych. Podziemne hale robią wrażenie swoją surowością i rozmiarem, a przewodnicy oprowadzają odwiedzających z pasją i dużą wiedzą historyczną. Dzięki temu Włodarz stał się jednym z najchętniej odwiedzanych punktów w rejonie Gór Sowich.

Jeśli planujesz dłuższy pobyt, warto rozważyć nocleg w jednej z pobliskich miejscowości. Dobrym punktem wypadowym jest Walim – niewielka, ale klimatyczna miejscowość z historią mocno związaną z projektem Riese. Zatrzymać się można m.in. w Zajeździe Hubert, oferującym wygodne warunki i bliskość atrakcji. Alternatywą są Jugów i Głuszyca Górna – stamtąd również łatwo dotrzeć do wejścia do sztolni. W tych miejscowościach znajdziesz kameralne pensjonaty, gospodarstwa agroturystyczne i kwatery prywatne.

Góry Sowie oferują wiele więcej niż tylko Włodarz – liczne szlaki piesze, wieże widokowe i inne podziemne obiekty jak sztolnie w Osówce czy Rzeczce sprawiają, że warto tu przyjechać na cały weekend. Niezależnie od tego, czy podróżujesz z rodziną, czy solo – miejsce to robi wrażenie i pozwala poczuć, że historia naprawdę zostawiła tu swój ślad.

Historia Kompleksu Riese Włodarz

Jesienią 1943 roku Niemcy rozpoczęli w Górach Sowich projekt budowlany, który do dziś pozostaje jedną z największych zagadek II wojny światowej. Nadano mu kryptonim „Riese”, czyli „Olbrzym”. Skala prac była bezprecedensowa – obejmowała drążenie sztolni, budowę schronów, a także adaptację zamku Książ w Wałbrzychu. W ramach projektu powstało siedem głównych lokalizacji: Włodarz, Osówka, Rzeczka, Jawornik, Soboń, Gontowa oraz sam Książ. Choć wszystkie łączyły podobne założenia konstrukcyjne, tylko niektóre z nich udało się częściowo ukończyć – Włodarz jest jednym z najlepiej zachowanych i najłatwiej dostępnych do dziś.

Na początku inwestycję prowadziła Śląska Wspólnota Przemysłowa (Schlesische Industriegemeinschaft AG), której siedziba znajdowała się w Jedlinie-Zdroju. To właśnie ona odpowiadała za organizację prac przygotowawczych – budowę dróg, zaplecza logistycznego i punktów przeładunkowych. Po kilku miesiącach, gdy tempo robót nie zadowalało zwierzchników w Berlinie, stery przejęła Organizacja Todt – potężna instytucja odpowiedzialna za strategiczne inwestycje III Rzeszy.

Wraz z nią na miejsce dotarły tysiące więźniów. Początkowo byli to jeńcy wojenni i robotnicy przymusowi, których ulokowano m.in. w zakładach lniarskich w Walimiu. Od kwietnia 1944 roku zaczęto ściągać więźniów z obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Dla potrzeb budowy stworzono sieć podobozów - co najmniej dwanaście - zlokalizowanych w bezpośrednim sąsiedztwie poszczególnych kompleksów. Warunki były dramatyczne, a śmiertelność wśród robotników ekstremalnie wysoka. W Górach Sowich nie budowano tylko tuneli – budowano je ludzkim kosztem.

Choć do dziś nie odnaleziono jednoznacznych dokumentów wskazujących na ostateczne przeznaczenie projektu Riese, najczęściej powtarzaną hipotezą jest budowa nowej kwatery głównej Hitlera - Führerhauptquartier. Ta wersja znajduje potwierdzenie w archiwaliach oraz relacjach świadków. Alternatywne teorie mówią o tajnych laboratoriach, ukrytych fabrykach broni, a nawet eksperymentach technologicznych. W czasach, gdy Niemcy przenosili przemysł zbrojeniowy w głąb kraju w obawie przed nalotami, Sudety wydawały się idealnym schronieniem.

Wielkość planowanej inwestycji może imponować nawet dziś. Według danych z 1944 roku, sam projekt Riese miał pochłonąć 150 milionów reichsmarek. Planowano zużyć dziesiątki tysięcy ton cementu i stali. W dokumentach wymieniono m.in. 213 tys. m³ tuneli, 58 km dróg, 100 km rurociągów i 257 tys. m³ betonu zbrojonego. Na sam kompleks Riese przyznano taką ilość materiałów, jaka rocznie trafiała na budowę schronów przeciwlotniczych dla całej ludności cywilnej Rzeszy. Skala była ogromna, a projekt miał być oczkiem w głowie naczelnego dowództwa wojsk lądowych i lotniczych.

Jednak mimo zaangażowania zasobów i ludzi, prace postępowały wolniej, niż zakładano. W niektórych miejscach - jak we Włodarzu - udało się wydrążyć imponujące podziemia, ale nie ukończono żadnego z obiektów. W miarę zbliżania się frontu wschodniego, tempo budowy spadało. Więźniów zaczęto ewakuować, a sprzęt i dokumentację częściowo wywieziono. W wielu miejscach tunele zostały celowo zasypane lub wysadzone - być może w ramach planu zacierania śladów, a może po to, by ukryć coś więcej.

Gdy 8 maja 1945 roku do Gór Sowich wkroczyły oddziały Armii Czerwonej, zastano jedynie niedokończone korytarze, magazyny z cementem, fragmenty infrastruktury naziemnej oraz porzucone maszyny. Kompleks Riese nie został nigdy oddany do użytku. Ale to właśnie ta niedokończona forma, niejasne przeznaczenie i rozmach techniczny sprawiają, że jego historia do dziś rozpala emocje. Dla jednych to dowód megalomanii nazistowskich Niemiec, dla innych – niedoszła superforteca z ukrytą technologią. Jedno jest pewne – projekt Riese pozostaje symbolem mrocznych ambicji epoki, w której człowiek i maszyna podporządkowane były bezwzględnej wizji militarnego imperium.

Budowa kompleksu Riese

Realizacja projektu Riese objęła ogromny teren rozciągający się na stokach kilku masywów Gór Sowich. Prace prowadzono równolegle w różnych punktach - od zboczy Włodarza (Wolfsberg), przez Jedlińską Kopę, Mosznę i Dział Jawornicki, aż po Gontową, Osówkę i Soboń. Każdy z tych obiektów miał swoje specyficzne ukształtowanie terenu, co wymuszało indywidualne podejście do budowy.

Proces tworzenia podziemi polegał na wierceniu otworów w litej skale, które następnie wysadzano materiałami wybuchowymi. Uzyskany w ten sposób urobek wywożono, a powstałe sztolnie zabezpieczano obudowami żelbetowymi - często prefabrykowanymi, o łukowym profilu. Dzięki temu można było budować szybko i względnie bezpiecznie, nawet w trudnych warunkach górskich.

Równolegle z drążeniem podziemnych korytarzy powstawała cała infrastruktura powierzchniowa. Sieci kolejowe, kolejki wąskotorowe, drogi techniczne, wodociągi, kanały ściekowe, linie telefoniczne i przesył energii – wszystko to miało zasilać planowane centrum wojskowe lub przemysłowe. Skala inwestycji sugeruje, że część podziemi wciąż może pozostawać nieodkryta – według niektórych źródeł nawet połowa korytarzy nie została do tej pory zlokalizowana.

Kompleks Włodarz

Kompleks Włodarz, czyli dawny Wolfsberg (Wilcza Góra), to największy udostępniony do zwiedzania fragment projektu Riese. Usytuowany na stromym zboczu góry o płaskim wierzchołku, stanowił idealne miejsce do drążenia podziemi. Twarda, gnejsowa skała zapewniała stabilność, ale wymagała ogromnego nakładu pracy. W czasie II wojny światowej problemem to jednak nie było - przy drążeniu sztolni zatrudniono około 15 tysięcy więźniów i robotników przymusowych, którzy pracowali bez wytchnienia.

Zwiedzanie Włodarza rozpoczyna się od przejścia przez kilkudziesięciometrową sztolnię, która prowadzi do komory wartowni. Tam znajduje się podziemne kino, gdzie prezentowany jest film o historii kompleksu. Po seansie wchodzi się głębiej - podziemne korytarze prowadzą do zalanych sekcji obiektu.

Jedną z największych atrakcji jest rejs łodzią po zalanych korytarzach. Już po kilkunastu metrach dopływa się do szybu wentylacyjnego, który ma aż 43 metry wysokości i 4-5 metrów szerokości. Z zewnątrz można zobaczyć go od strony naziemnej trasy - szyb jest zabezpieczony kratą, ale widać jego imponującą głębię obiektu.

Rejs kończy się w ogromnej hali: 10 metrów wysokości, 15 metrów szerokości i aż 80 metrów długości. To największa komora w kompleksie Włodarz. Na jej wyższy poziom prowadzą schody – tam można zauważyć otwory w podłożu, przez które zrzucano urobek z górnych chodników. To charakterystyczna technika budowy – drążono dwa poziomy równoległych sztolni, które następnie łączono, tworząc jedną wielką halę.

Na zakończenie trasy warto przejść się ścieżką naziemną w kierunku dawnego składu cementu. Po drodze mija się resztki urządzeń wodnych i rampy przeładunkowej. Wśród drzew, po kilkuset metrach, można zobaczyć tysiące worków z dawnym, dziś już skamieniałym cementem - to namacalny dowód na skalę inwestycji. W latach wojny na kompleks Riese przeznaczono więcej tego surowca niż na budowę schronów przeciwlotniczych dla całej ludności cywilnej Rzeszy.

Kompleks Sokolec

Kompleks Sokolec, znany również jako Gontowa, to jeden z najbardziej tajemniczych fragmentów kompleksu Riese. Znajduje się w pobliżu miejscowości Sierpnica i różni się od popularniejszych lokalizacji – przede wszystkim brakiem infrastruktury turystycznej. Nie ma tu kas biletowych, przewodników ani tłumów odwiedzających, co dla wielu pasjonatów eksploracji będzie właśnie największym atutem.

Pod ziemią znajdują się cztery sztolnie, z których dwie - nr 1 i 2 - są ze sobą połączone i dostępne do samodzielnej eksploracji. Wejście możliwe jest jedynie w sezonie od końca kwietnia do końca września - później podziemia są zamykane ze względu na zimujące tu nietoperze. Co istotne, to jedyny obiekt Riese drążony w piaskowcu, co ma swoje konsekwencje - skała jest krucha, a drążenia tuneli często prowadziły do obrywów. Poruszając się po sztolniach trzeba być przygotowanym: przydadzą się kalosze, latarka czołowa i kask.

Zwiedzanie odbywa się całkowicie na własną odpowiedzialność. Nie ma zabezpieczeń, nie ma oznaczeń. To surowe pozostałości po jednym z najbardziej enigmatycznych obiektów wchodzących w skład projektu Riese. Jak i w przypadku innych lokalizacji, przeznaczenie kompleksu pozostaje nieznane. Czy miało to być zaplecze techniczne, tajna fabryka czy może coś zupełnie innego? - odpowiedzi do dziś brak. Wśród badaczy krąży teoria o innym przeznaczeniu Gontowej, niezależnym od pozostałych części systemu.

Wędrówkę najlepiej zacząć od tzw. Dzikiego Domku. Stąd prowadzi malownicza, około 8-kilometrowa pętla przez pola i lasy, oznaczona na mapach szlakami żółtym, czarnym i zielonym. Trasa nie wszędzie pokrywa się z aktualnym stanem terenu - część ścieżek po prostu nie istnieje. Warto więc korzystać z lokalnych wskazówek lub śladów GPS.

Po drodze warto zatrzymać się przy fundamentach naziemnych instalacji Riese-Sokolec, które znajdują się tuż przed rozdrożem pod Porębem. To nieliczne ślady dawnych zabudowań technicznych. Wejście do sztolni nr 1 znajduje się ok. 800 metrów dalej, przy czarnym szlaku. Po eksploracji można wrócić zieloną trasą, na której znajdziemy np. skamieniałe worki cementu - cichy ślad wielkiej budowy, która nigdy nie została ukończona.

Szlak kończy się ponownie w Sierpnicy, niedaleko zabytkowego kościółka. Kompleks Sokolec to miejsce dla tych, którzy szukają surowej, dzikiej przygody z historią w tle - bez folderów, bez barier, ale z ogromnym ładunkiem emocji.

Jugowice Górne - Jawornik

W masywie Chłopskiej Góry znajduje się jeden z mniej znanych, ale istotnych fragmentów kompleksu Riese. Podziemny kompleks tworzy siedem sztolni rozmieszczonych w trzech oddzielnych zespołach. Najdłuższa z nich - czwarta - kończy się dziś rumowiskiem skalnym. Łączna długość udokumentowanych wyrobisk to 460 metrów.

Na powierzchni przetrwało kilkanaście murowanych baraków, będących najpewniej obiektami związanymi z zapleczem budowy. Niewykluczone, że transport materiałów odbywał się przez pobliską stację kolejową w Jedlinie-Zdroju. Jawornik pozostaje jednym z miejsc, które wciąż czekają na dokładniejsze zbadanie - to fragment układanki, który wciąż nie zdradził wszystkich tajemnic.

Soboń

Pod zboczem góry Soboń (716 m n.p.m.) ukryto kolejny zespół schronów wchodzących w skład kompleksu Riese. Trzy sztolnie tworzą zwartą strukturę - dwie z nich są połączone, trzecia pozostała niedokończona. Nad ziemią wciąż widoczne są obiekty związane z działalnością budowlaną: m.in. dawny magazyn amunicji, przepompownia wody i masywne fundamenty budynków mieszkalno-administracyjnych.

W okolicach Głuszycy Górnej znajdują się tablice informacyjne, które pomagają zrekonstruować przypuszczalne funkcje tych konstrukcji. To miejsce mniej znane, ale warte odwiedzenia dla tych, którzy chcą poznać mniej uczęszczane ślady projektu Riese.

Wielka Sowa

Choć dziś kojarzy się głównie z wieżą widokową i szlakami turystycznymi, Wielka Sowa miała również swój udział w tajemniczym projekcie Riese. To najwyższy szczyt Gór Sowich (1015 m n.p.m.), a jego strome zbocza i zalesione otoczenie stanowiły idealne warunki do prowadzenia prac ukrytych przed wrogim rozpoznaniem z powietrza.

Podczas II wojny światowej na stokach góry działały komanda robocze złożone z więźniów i robotników przymusowych. Ich głównym zadaniem był transport i rozładunek materiałów budowlanych, w tym cementu, stali oraz sprzętu niezbędnego do realizacji inwestycji. Choć nie odnaleziono jednoznacznych wejść do podziemnych korytarzy w tym rejonie, świadkowie mówią o dużej aktywności w okolicach Małej i Wielkiej Sowy. Istnieje hipoteza, że pewne części projektu mogły zostać zasypane lub zamaskowane przez Niemców tuż przed wycofaniem się z Dolnego Śląska.

Na szczyt Wielkiej Sowy prowadzi kilka szlaków turystycznych, a po drodze można natknąć się na pozostałości infrastruktury - fundamenty, betonowe platformy, fragmenty dawnych baraków. Nie zachowały się żadne dokumenty potwierdzające funkcję tych obiektów, ale ich rozmieszczenie sugeruje, że były one obiektami związanymi z logistyką projektu Riese. Niektórzy badacze wskazują, że teren ten mógł być zapleczem technicznym lub miejscem rozładunku dla trudniejszych odcinków górskiego terenu.

Strategiczne położenie Wielkiej Sowy - w samym sercu Gór Sowich - sprawiało, że była naturalnym punktem orientacyjnym i potencjalnym węzłem komunikacyjnym. Część teorii sugeruje, że mogła być rozważana jako miejsce budowy obiektów o przeznaczeniu wojskowym lub administracyjnym. Ze względu na brak dokumentacji, są to jedynie spekulacje, ale w kontekście skali projektu Riese nie można ich wykluczyć.

Dziś Wielka Sowa pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w regionie, ale dla pasjonatów historii wciąż jest również symbolem tego, co w Górach Sowich niewidoczne - ukrytych zamiarów i niedokończonych konstrukcji, które nadal rozpalają wyobraźnię.

Sztolnie Walimskie - Rzeczka

Sztolnie Walimskie, znane również jako kompleks „Rzeczka”, to jeden z najlepiej przygotowanych do zwiedzania obiektów wchodzących w skład kompleksu Riese. Położony pomiędzy miejscowościami Walim i Rzeczka, przyciąga turystów nie tylko tajemniczą historią, ale też dobrą dostępnością i infrastrukturą. Działa tu centrum muzealno-edukacyjne, dostępny jest bezpłatny parking, a na miejscu znajdują się kasy biletowe, w których można nabyć wejściówkę bez wcześniejszej rezerwacji.

Zwiedzanie możliwe jest wyłącznie z przewodnikiem - czas zwiedzania przewodnikiem trwa około 60 minut. W jego trakcie można zobaczyć jedną z największych hal w całym systemie Riese - komorę o imponujących rozmiarach 100 x 10 x 8 metrów. W jej wnętrzu zachowały się także śluzy, które według niektórych teorii miały być elementem infrastruktury związanej z badaniami nad bronią nowego typu. Choć brak na to dowodów, miejsce wciąż budzi emocje.

W sztolniach natrafimy na repliki rakiet V1 i V2, a także na autentyczne elementy wydobyte podczas eksploracji podziemi - fragmenty szyn, narzędzia, elementy umundurowania. Jednym z najbardziej przejmujących punktów wycieczki jest wystawa grafik węgierskiego więźnia Imre Hollo. Jego rysunki ukazują codzienność jeńców wojennych zmuszanych do pracy w nieludzkich warunkach - to jedno z tych miejsc, gdzie historia mówi bez słów.

W czasie II wojny światowej urobek ze sztolni Włodarz i Rzeczki wywożono wprost pomiędzy domy mieszkańców. W przeciwieństwie do bardziej ukrytych lokalizacji, tutaj inwestycja nie była tajemnicą - co doprowadziło niektórych badaczy do wniosku, że kompleks Rzeczka mógł być zaplanowany jako coś odrębnego od głównego trzonu Riese. Mimo to, konstrukcja sztolni oraz sposób organizacji prac wskazują na silne powiązania z resztą projektu.

Po wojnie podziemia przez dłuższy czas były niedostępne - Armia Czerwona plądrowała teren aż do końca 1945 roku, zabezpieczając wszystko, co nie zostało wcześniej zniszczone lub wywiezione. Mówi się, że część dokumentacji mogła trafić do rosyjskich archiwów.

Odwiedzając sztolnie dziś, trudno pozostać obojętnym. Na jednej z prezentacji multimedialnych, więźniowie ukazani na archiwalnych zdjęciach zamieniają się w płonące znicze. Ten prosty zabieg działa mocno na emocje i uświadamia, że kompleks Riese to nie tylko monumentalna inwestycja inżynieryjna, ale też tragiczna historia tysięcy więźniów i robotników przymusowych, których życie zostało podporządkowane wojennej machinie.

Podziemne miasto "Osówka"

Podziemne miasto Osówka to jeden z najbardziej rozbudowanych i tajemniczych obiektów wchodzących w skład kompleksu Riese. Położony głęboko w lesie, wyróżnia się dobrze zachowanymi elementami naziemnymi - resztki budynków znajdują się wyżej, w górach, i do dziś budzą sporo pytań. Podziemia mają około 2 km długości i obejmują cztery główne pomieszczenia. Choć miały zostać w całości obetonowane, prace przerwano przed ich ukończeniem.

Zwiedzanie podziemnego miasta odbywa się z przewodnikiem i trwa około godziny. Do wyboru są różne opcje tras - od klasycznej, historycznej aż po ekstremalną, z elementami fizycznego wyzwania. Standardowa trasa skupia się na wyjaśnieniu historii całego projektu Riese, nie tylko Osówki. W trakcie wycieczki korzysta się z licznych prezentacji multimedialnych, które zastępują tradycyjną narrację. Dla niektórych to atut, dla innych - zbyt wiele bodźców. Trasa ekstremalna - jak donoszą ci, którzy ją przeszli - stawia większy nacisk na eksplorację i atmosferę miejsca.

Przeznaczenie kompleksu Osówka do dziś pozostaje niejasne. Najczęściej mówi się o jego potencjalnym wykorzystaniu jako kwatery głównej Hitlera, co miałoby tłumaczyć wysoki standard budowy. Znalezione ślady wentylacji przystosowanej do tłoczenia ciepłego powietrza oraz ogromny szyb o średnicy 5 metrów, w którym miała znajdować się winda, sugerują plany stworzenia wygodnej i bezpiecznej przestrzeni dowodzenia. Korytarze miały pomieścić pojazdy transportowe i ciężarówki z zapasami, co potwierdza militarne założenia.

Z perspektywy budowlanej Osówka była częścią kryptonimu największego projektu górniczo-inżynieryjnego III Rzeszy, realizowanego z rozmachem na niespotykaną wcześniej skalę. To jeden z obiektów wchodzących w skład systemu, którego celem było stworzenie odpornej na bombardowania infrastruktury o nieznanym do końca przeznaczeniu.

Wstęp do Osówki kosztuje 25 zł, a wejścia odbywają się o określonych godzinach. Pod obiektem znajduje się bezpłatny parking dla osób z biletem. To miejsce, które - obok Włodarza - najpełniej oddaje skalę i tajemnicę całego Riese. Tu naprawdę można poczuć, czym był ten projekt - nieukończony, nieodkryty, ale fascynujący.

Osówka Włodarz / fot. Wikipedia

Dawny szpital Obozowy

W miejscowości Kolce, położonej u stóp masywu Włodarza, znajdują się zapomniane dziś ślady jednej z najbardziej tragicznych kart związanych z budową kompleksu Riese - budynek dawnego szpitala obozowego oraz cmentarz ofiar faszyzmu. Choć to miejsce nie figuruje na pierwszych stronach przewodników, jego symboliczna wartość jest ogromna.

W latach wojny działał tu podobóz pracy przymusowej. Osadzano w nim ludzi z wielu krajów Europy - wycieńczonych, osłabionych, często pozbawionych już sił do pracy przy drążeniu podziemnych hal i tuneli. Dla chorych więźniów utworzono prowizoryczny szpital. Budynek, wzniesiony częściowo z drewna i cegły, nadal stoi - opuszczony, z zarastającym ogrodzeniem i fragmentami drutu kolczastego. To obiekt, który fizycznie przetrwał, ale jego historia wciąż czeka na pełne udokumentowanie.

Szpital był miejscem, gdzie wielu robotników zakończyło swoją drogę - nie wytrzymując nieludzkich warunków pracy. Ciała zmarłych grzebano na pobliskim cmentarzu, w zbiorowych mogiłach. Nekropolia znajduje się w masywie Światowida w Górach Suchych, nieco na uboczu, ale z wyraźnie zaznaczonymi krzyżami i tablicami upamiętniającymi ofiary.

Miejsce to przypomina, że projekt Riese nie był tylko inżynieryjnym przedsięwzięciem. To również - a może przede wszystkim - dramat ludności cywilnej i więźniów, których życie podporządkowano wizji Adolfa Hitlera i jego dolnym poziomom władzy.

Riese zwiedzanie

Choć kompleks Riese powstał jako całość, dziś tylko część jego obiektów została udostępniona turystom. Zwiedzać można cztery najważniejsze lokalizacje: Podziemne Miasto Osówka, Sztolnie Walimskie, Kompleks Włodarz oraz podziemia Zamku Książ. Każdy z tych punktów oferuje inne wrażenia i inną formę poznania historii tego projektu - od multimedialnych prezentacji po surowe, mroczne korytarze w skale.

Czas zwiedzania różni się w zależności od wybranej trasy. W przypadku Włodarza wycieczka z przewodnikiem trwa około godziny i obejmuje m.in. spacer przez sztolnie, projekcję filmu w kinie podziemnym, rejs po zalanych korytarzach oraz przejście przez udostępnione fragmenty naziemnych instalacji. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem i rozpoczyna o pełnych godzinach - warto pojawić się wcześniej, ponieważ w sezonie może być kolejka.

W obiektach funkcjonują kasy biletowe, a ceny wejściówek są przystępne.

  • Bilet normalny kosztuje 39,99 zł i pozwala zwiedzić m.in. dolny poziom obiektu, część górnego poziomu, podziemne kino oraz odbyć rejs łodzią.

  • Bilet ulgowy w cenie 34,99 zł przysługuje dzieciom w wieku 3–12 lat (za okazaniem dokumentu) oraz grupom zorganizowanym powyżej 20 osób.

  • Jest także opcja pakietowa (44,99 zł), która obejmuje dodatkowo wstęp do Muzeum Molke i Kopalni Wacław w Ludwikowicach Kłodzkich - to ciekawe uzupełnienie tematu niemieckiej infrastruktury wojennej.

Zwolnieni z opłat są m.in. licencjonowani przewodnicy, kierowcy autokarów, opiekunowie grup (1 na 20 osób), kombatanci oraz członkowie Stowarzyszenia „RIESE”. Zasady te obowiązują po wcześniejszym zgłoszeniu i uzyskaniu zgody kierownika obiektu.

Godziny otwarcia

  • poniedziałek–piątek: od 9:00 do 16:00 (ostatnie wejście o 16:00),

  • soboty i niedziele: od 9:00 do 17:00 (ostatnie wejście o 17:00),

  • w Wielkanoc otwarte od godziny 12:00,

  • w długi weekend majowy (01.05–04.05.2025): od 9:00 do 18:00.

Warto pamiętać, że wiele informacji przekazywanych w trakcie zwiedzania dotyczy nie tylko konkretnego obiektu, ale także historii całego projektu. Centrum muzealno-edukacyjne przy każdym z punktów dostarcza dodatkowych kontekstów - w formie ekspozycji, tablic informacyjnych i materiałów audiowizualnych.

Jeśli planujesz kompleksowe zwiedzanie i poznanie historii Riese, zaplanuj przynajmniej dwa dni. Każdy obiekt opowiada inną część tej samej historii- od mrocznych podziemi, przez ślady przemysłu zbrojeniowego, po dramat ludzi, którzy przy budowie tego miejsca zostawili zdrowie, a często życie.

Góry Sowie i dodatkowe atrakcje na Dolnym Śląsku

Zwiedzając kompleks Riese, warto zaplanować więcej niż tylko wizytę w podziemiach. Dolny Śląsk kryje setki zabytków, tras widokowych i historycznych miejsc, które tworzą kontekst dla całej tej niecodziennej opowieści. Region Gór Sowich to nie tylko schrony i korytarze - to także dodatkowe atrakcje, szlaki turystyczne, wieże widokowe, tajemnicze ruiny i pałace pamiętające czasy świetności niemieckiego przemysłu.

W samym rejonie Gór Sowich znajdziesz wiele miejsc, które łączą historię, architekturę i przyrodę. Oprócz klasycznych tras pieszych, dostępne są również ścieżki rowerowe, punkty widokowe oraz muzea tematyczne. Szczególnie warto odwiedzić Muzeum Molke w Ludwikowicach Kłodzkich, które znajduje się na terenie dawnej fabryki amunicji Nobel Dynamit AG. Dla fanów historii wojskowości to obowiązkowy punkt.

Masyw Włodarz

Góra Włodarz to nie tylko najwyższy punkt w okolicy, ale przede wszystkim serce jednego z najbardziej zagadkowych przedsięwzięć militarnych XX wieku. To właśnie tutaj, w zboczu góry, wykuto imponujący system podziemnych korytarzy, hal i szybów, który do dziś wzbudza fascynację i liczne pytania. Masyw Włodarz był dla niemieckich inżynierów idealnym miejscem - z jednej strony trudno dostępny i naturalnie zamaskowany przez lasy, z drugiej - posiadający wyjątkowo twarde podłoże skalne, które zapewniało bezpieczeństwo nawet w razie nalotów bombowych.

Na terenie kompleksu można dostrzec pozostałości po licznych budowlach naziemnych: fundamenty, resztki torowisk kolejek wąskotorowych, zrujnowane rampy przeładunkowe. Pod powierzchnią kryją się przestrzenie, które miały pełnić nieznane do końca funkcje - do dziś nie wiadomo, czy chodziło o fabryki zbrojeniowe, centrum dowodzenia, czy może o schrony dla najwyższych rangą oficerów. Zwiedzając dolny poziom kompleksu, można lepiej zrozumieć, jak monumentalny był to projekt.

Góra Włodarz (811 m n.p.m.) góruje nad okolicą, dominując nad gęsto zalesionym krajobrazem. W jej wnętrzu do dziś zachowały się podziemne obiekty, w tym największe w projekcie komory i hale, które robią ogromne wrażenie swoją skalą i surowym, technicznym charakterem. Wędrując wokół masywu, łatwo natrafić na obiekt, którego funkcja pozostaje niejasna - jak np. szyb wentylacyjny czy betonowe fundamenty w lesie, których pochodzenia nie udało się jednoznacznie określić.

Włodarz to miejsce, które łączy historię, przyrodę i niedopowiedzenie. Szlak wokół góry prowadzi przez lasy, czasem ostrymi podejściami, ale nagrodą są nie tylko widoki - to również namacalna obecność przeszłości. Odgłosy lasu przeplatają się z echem dawnej wojennej działalności. Warto zabrać latarkę, odpowiednie buty i... otwarty umysł - górą Włodarz rządzi historia, ale też wyobraźnia.

Zamek Książ

Zamek Książ to największy zamek na Dolnym Śląsku i trzeci co do wielkości w Polsce. Położony malowniczo na skalnym cyplu, w otoczeniu lasów i parków krajobrazowych, zachwyca nie tylko architekturą, ale też bogatą i wielowątkową historią. Nazywany „Perłą Dolnego Śląska”, stanowi jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc regionu - obowiązkowy punkt dla każdego turysty odwiedzającego okolice Wałbrzycha.

Zamek, którego początki sięgają końca XIII wieku, przez wieki zmieniał właścicieli i wygląd. Największy wpływ na jego kształt miała rodzina Hochbergów - arystokratyczny ród, który przez ponad 400 lat rezydował na Książu. To właśnie z ich inicjatywy powstały barokowe wnętrza, reprezentacyjne sale i tarasy ogrodowe. Spacerując po dziedzińcu lub monumentalnych schodach, trudno nie poczuć ducha dawnej świetności.

Rodzina Hochbergów zamek Ksiaż

W latach wojny zamek został przejęty przez Niemców i częściowo przekształcony. Na polecenie nazistowskich władz rozpoczęto tu budowę tajnych instalacji - w tym podziemnych obiektów, których funkcja do dziś budzi kontrowersje. Prace górnicze prowadzono bez względu na wartość kulturową zamku, usuwając część oryginalnych elementów i tworząc system tuneli oraz hal pod budynkiem. Można je zobaczyć w ramach specjalnej trasy zwiedzania.

Dziś zamek działa jako centrum muzealno-konferencyjne i udostępnia turystom liczne ekspozycje. Można tu zwiedzić m.in. sale książęce, apartamenty Daisy Hochberg, palmiarnię, tarasy widokowe, stajnie, a nawet… tajemnicze lochy. W ciągu roku odbywa się tu wiele wydarzeń kulturalnych, festiwali, rekonstrukcji historycznych i wystaw czasowych.

Zamek w Książu to nie tylko wspaniała budowla, ale też obiekt, który łączy historię, sztukę, legendy i niepokojącą przeszłość. Dla jednych to bajkowy zamek jak z Wiednia, dla innych - milczący świadek skomplikowanej historii XX wieku. Dla wszystkich - jedno z tych miejsc, które zostaje w pamięci na długo.

Zamek w Książu Włodarz

Kompleks Riese zwiedzanie - najczęściej zadawane pytania

Od czego zacząć zwiedzanie kompleksu Riese?

Najlepiej zacząć od jednego z trzech głównych, udostępnionych turystycznie obiektów: kompleksu Włodarz, Podziemnego Miasta Osówka lub Sztolni Walimskich. Każdy z nich pozwala na inne spojrzenie na projekt i stanowi dobry punkt wyjścia do dalszej eksploracji.

Ile trwa zwiedzanie Riese?

Czas zwiedzania zależy od wybranego obiektu - standardowe trasy z przewodnikiem trwają około 45-60 minut. Warto jednak zarezerwować sobie więcej czasu, jeśli planujesz odwiedzić kilka miejsc w ciągu jednego dnia.

Co wchodzi w skład projektu Riese?

W skład projektu Riese wchodzi siedem kompleksów: Włodarz, Osówka, Rzeczka, Soboń, Sokolec (Gontowa), Jawornik oraz Zamek Książ. Dodatkowo projekt obejmował liczne obiekty wchodzące w skład infrastruktury naziemnej, jak baraki, drogi, rampy czy przepompownie.

Czy można zwiedzać Sztolnie Walimskie z dzieckiem?

Tak, Sztolnie Walimskie są przystosowane do zwiedzania z dziećmi - trasa jest bezpieczna, dobrze oświetlona i dostępna również dla młodszych uczestników. Warto jednak pamiętać, że tematyka może być trudna i poruszająca dla najmłodszych.

Jak zwiedzać projekt Riese?

Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem i wyłącznie o pełnych godzinach. Dobrze jest wcześniej zapoznać się z harmonogramem i dostępnością tras - szczególnie jeśli zależy Ci na bardziej zaawansowanej lub ekstremalnej wersji.

Po co Niemcy budowali Riese?

Cel budowy nie jest jednoznacznie potwierdzony - mówi się m.in. o kwaterze głównej Hitlera, tajnych laboratoriach lub fabrykach broni. Oficjalne dokumenty są szczątkowe, a inne przeznaczenie obiektów wciąż pozostaje przedmiotem badań i spekulacji.

Ile trwa zwiedzanie Włodarza?

Standardowa trasa w kompleksie Włodarz trwa około godziny i obejmuje spacer sztolniami, seans filmowy oraz rejs łodzią po zalanych korytarzach. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem i może różnić się w zależności od wybranej pory dnia lub sezonu.

Półwysep Helski - atrakcje, co warto zobaczyć?
2025-05-22

Półwysep Helski - atrakcje, co warto zobaczyć?

Półwysep Helski to jedno z najbardziej malowniczych i charakterystycznych miejsc w Polsce. Pasmo mierzy 35 kilometrów i rozpoczyna się we Władysławowie przenikając przez inne nadmorskie miejscowości, takie jak Chałupy, Kuźnica, Jastarnia - kończąc w mieście Hel. To doskonały kierunek na wakacje i inne rekreacyjne wyjazdy. Jeśli zastanawiasz się, jakie atrakcje czekają na Półwyspie Helskim, koniecznie sprawdź nasz przewodnik po tym malowniczym wybrzeżu!


Wynajem busa do Chorwacji - na co zwrócić uwagę i ile to kosztuje?
2025-05-20

Wynajem busa do Chorwacji - na co zwrócić uwagę i ile to kosztuje?

Marzy Ci się wyjazd za granicę dużą grupą osób i bez żadnych ograniczeń transportowych? Rozważasz wynajem busa do Chorwacji, ale obawiasz się że to zbyt kosztowne przedsięwzięcie? W końcu nie tylko o sam dojazd chodzi, ale musisz też pamiętać o noclegach, wyżywieniu i atrakcjach. Spokojnie - wynajem busa do Chorwacji to oszczędność pieniędzy i stresu, dlatego w tym artykule przybliżymy Tobie wszystko, co musisz wiedzieć na temat wynajęcia busa do długiej podróży!


Transport żywności i produktów spożywczych - to powinieneś wiedzieć
2025-05-16

Transport żywności i produktów spożywczych - to powinieneś wiedzieć

Transport żywności to niezwykle odpowiedzialne zadanie, które wymaga spełnienia rygorystycznych norm sanitarnych i technicznych. Jeśli planujesz przewozić produkty spożywcze, musisz wiedzieć, jakie przepisy obowiązują, jakie pojazdy są potrzebne i jak zadbać o bezpieczeństwo żywności w trakcie całej podróży.


 
Logo
  • Instagram
  • Facebook
CarFree Sp. z o.o.

NIP: 521 369 56 26

REGON: 361388616

Infolinia 24/7
Obsługa rezerwacji
Dział marketingu
Biuro obsługi klienta
Dział księgowości
Wynajem średnioterminowy (od 30 dni)
Klauzula informacyjna

Szanujemy Twoją prywatność i dbamy o ochronę Twoich danych osobowych. W celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania serwisu stosujemy pliki cookie. Możemy również wykorzystywać pliki cookie własne oraz pliki cookie naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, w szczególności w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Korzystanie z plików cookie analitycznych, marketingowych i funkcjonalnych wymaga Twojej zgody. Klikając 'Akceptuj wszystko powyższe', wyrażasz zgodę na ich używanie. Jeśli chcesz dostosować swoje zgody dla nas i naszych partnerów, kliknij 'Zmień swoje preferencje'. Pamiętaj, że masz prawo w dowolnym momencie wycofać udzieloną zgodę, zmieniając ustawienia plików cookie w swojej przeglądarce internetowej lub w ustawieniach serwisu

Przetwarzanie Twoich danych osobowych związane z korzystaniem z plików cookie w celach wyżej wymienionych jest prowadzone przez CarFree sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-677), ul. Cybernetyki 5, będącego administratorem danych. W niektórych przypadkach administratorami danych mogą być również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje na temat korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie oraz przetwarzania Twoich danych osobowych, w tym dotyczące Twoich uprawnień, zawarte są w naszej Polityce prywatności.

Czytaj treść polityki prywatności

Poniżej możesz ustawić swoje preferncje dotyczące polityki plików cookies.


Ustawienia ciasteczek

Szanujemy Twoją prywatność i dbamy o ochronę Twoich danych osobowych. W celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania serwisu stosujemy pliki cookie. Możemy również wykorzystywać pliki cookie własne oraz pliki cookie naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, w szczególności w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Korzystanie z plików cookie analitycznych, marketingowych i funkcjonalnych wymaga Twojej zgody. Klikając 'Zaakceptuj wszystkie', wyrażasz zgodę na ich używanie. Jeśli nie wyrażasz zgody na korzystanie przez nas z plików cookie innych niż niezbędne pliki cookie, prosimy kliknij 'Odrzuć wszystkie'. Jeśli chcesz dostosować swoje zgody dla nas i naszych partnerów, kliknij 'Zarządzaj cookies'. Pamiętaj, że masz prawo w dowolnym momencie wycofać udzieloną zgodę, zmieniając ustawienia plików cookie w swojej przeglądarce internetowej lub w ustawieniach serwisu

Przetwarzanie Twoich danych osobowych związane z korzystaniem z plików cookie w celach wyżej wymienionych jest prowadzone przez CarFree sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-677), ul. Cybernetyki 5, będącego administratorem danych. W niektórych przypadkach administratorami danych mogą być również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje na temat korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie oraz przetwarzania Twoich danych osobowych, w tym dotyczące Twoich uprawnień, zawarte są w naszej Polityce prywatności.


 
(+48) 794 500 550
rozpocznij chat